Witam po kilkumiesięcznej przerwie.Dawno nie pisałam bo czasu brakowało. Święta, rodzina, dzieci, a później marazm mnie ogarnął. Coś się dzieje w naszym świecie, jak i z nami samymi. Doświadczam tego na własnej skórze, jak i obserwując przyjaciół. Dla każdego z nas ten rok zaczął się chwilowym spokojem. Im dalej w rok, tym bardziej pod górkę, każda niemal czynność wydaje się syzyfową pracą- mam nadzieje, że to działanie chwilowe?
Dla tego, postanowiłam w miarę możliwości i czasu systematycznie pisać coś na tym blogu...
a teraz niektórym z nas życzę spokojnej nocy, zaś innym mówię dzień dobry :)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz