Trzynastoletni Tomek spacerował plażą
razem ze swoją matką.
W pewnej chwili zapytał:
- Mamo, jak można zatrzymać przyjaciela,
kiedy w końcu uda się go zdobyć?
Matka zastanowiła się przez chwilę,
potem schyliła się i wzięła dwie garście piasku.
Uniosła obie ręce do góry; zacisnęła mocno jedną dłoń: piasek uciekał jej między palcami i im bardziej ściskała pięść,
tym szybciej wysypywał się piasek.
Druga dłoń była otwarta: został na niej cały piasek.
Tomek patrzył zadziwiony, potem zawołał:
- Rozumiem!
Bruno Ferrero
Pieknie dziekuje za ta przypowiesc.
OdpowiedzUsuńWstyd mi ale dopiero teraz zrozumialam dlaczego stracilam kogos,kogo bardzo pokochalam.
Za mocno kochalam ,za bardzo ograniczalam mu jego prawo do wolnosci.
Ogromna szkoda ze nie mozna cofnac czasu.
Dzis Walentynki.Nie przesle Ci zyczen,serduszka czerwonego z napisem kocham.Przesylam Ci mysla i calym sercem zyczenia szczescia z nadzieja ze i ty pomyslisz dzis o mnie.
...jeżeli kogoś kochasz, pusć go wolno, jeśli do Ciebie wróci jest Twój , a jeśli nie wróci - znaczy że nigdy Twój nie był :) sonia
OdpowiedzUsuń