***
A kiedy nie widzisz już światła, ni cienia
ona się pojawi i lśniącym palcem wskaże Ci
drogę.
„Po co błądzić samemu?” szepta wiatr
Ona weźmie Cię za rękę i ruszy z Tobą
w drogę niepewną i przepełnioną
lękiem.
Ona jest.
Jedyne światło w pełnej cieni
i przepaści ścieżce zakropionej ciszą.
Kobieca z wieloma imionami
i bezimienna zarazem.
Istota zagubiona i odnaleziona.
Bo…
Po co błądzić samemu?
ona się pojawi i lśniącym palcem wskaże Ci
drogę.
„Po co błądzić samemu?” szepta wiatr
Ona weźmie Cię za rękę i ruszy z Tobą
w drogę niepewną i przepełnioną
lękiem.
Ona jest.
Jedyne światło w pełnej cieni
i przepaści ścieżce zakropionej ciszą.
Kobieca z wieloma imionami
i bezimienna zarazem.
Istota zagubiona i odnaleziona.
Bo…
Po co błądzić samemu?
autor: Phoen
skulony Anioł przerzucał klatki życiowego filmu
OdpowiedzUsuńwpatrując się we własne cudowne odbicie
i nawet teraz będąc tak pięknym niewidocznym
nadal z tęsknota pamiętał i kochał swoje życie...
ubrany w kolor nadziei w tiule zwiewne
niosąc puchowe aksamitne skrzydła wiary
ufał, że miłość czysta to uczucie pewne
lecz nie mierzył jej juz ziemska miarą...
i została zaduma....w granicy przekroczonej
skulony Anioł rozprostował skrzydła zielone
i stał niewidoczny obok Ciebie -w strefie zamglonej
szepcząc Ci do ucha ze życie jest piękne i szalone......
pozdrawiam.